EPF
Zdrowotne aspekty e-palenia.
Awatar użytkownika
By Tomba
#364308
Pilot353 pisze:Co mnie osobiście wstrzymywało i nadal wstrzymuje przed elektroniką zastosowaną w TVP, czyli kol tajwoja? Dokładnie to co siarek napisał, ta możliwość palenia niskorezystencjowych ( cholipcia, nie wiem czy to dobrze napisałem ) odbiorników ( atomizery, kartomizery ) na zbyt wysokim napięciu. Jak czytam o wapowaniu LR na ponad 4V czy nawet ponad 5V to robi mi się niedobrze. Na PV normalnych ST nie przekraczałem napięcia 5V a tu tyle samo na LR. Dla mnie to szok. Czy to nie jest przekraczanie pewnych granic? Druga sprawa ciągle powiększająca się ilość wapowanego liquidu. Pilot stopuje. PV już odstawione. Minimalizuje sprzęt.
Osobiście jednak stawiał bym na sprzęt, który trochę ogranicza takie możliwości.


Pilot dobrze prawi.
Jakieś dwa tygodnie temu, miałem wielki problem, gdyż przedawkowałem nikotynę (rzygałem jak kot, miałem palpitacje serducha i zawroty głowy, i jeszcze inne przykre dolegliwości).
Po wejściu z piwnicy na pierwsze piętro nie mogłem złapać oddechu.
Pracowałem przy kompie, mało spałem, mało jadłem, a dymałem na okrągło.
Iatty wytwarza duzo "pary", podobnie DC, a głownie dymałem na softtipach w liquinatorze na 4,8V .
Słonia by to powaliło, a co dopiero taką kruszynkę jak ja :wink:

Powiem Wam, że naprawdę się przestraszyłem.
Już teraz jestem mądrzejszy.
Nie będę już dążył do zwiększania mocy sprzętowych.
Muszę też zejść z mocą liquidów.

Jednak nie można przeginać z nikosią !!!
Ostatnio zmieniony 19 lis 2011, 16:08 przez Tomba, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By lesmie
#364322
A narzekają jeszcze że w LT lub w PV na niskorezystancyjnych dualach 1,5 oma nie da się ustawić wyższego napięcia, Po co ma się dać jak tyle ile daje się ustawić już wystarcza z zapasem ? Przynajmniej dla normalnych e-palczy wystarcza. Przy maksymalnych ustawieniach napięcia jakie dają się jeszcze ustawić bez pokazywania błędu "E" w PV lub automatycznego obniżenia w LT, już dym jest zbyt gryzący. Jak ktoś to lubi polecam TVP które tajwoj zaprojektował z większym zapasem mocy.
By rockets40
#364332
Takie objawy jak opisał Tomba , u mnie występują jak przekroczę jakieś 3,5 ml 18.
Dlatego nie szukam już sprzętu dającego ogromne chmury pary.
Wystarczają mi "normalne" .
Sprawdziłem , który sprzęt ( mam z czego wybrać ) zaspakaja mój organizm , a jednocześnie zużywa jak najmniejszą ilość liquidu.
Wypadło , że najbardziej liuidożerny jest tank B - którego sporadycznie jeszcze używam - dziennie ok. 2,5 ml.
Aktualnie najchętniej korzystam z CE2 Ultimate - schodzi mi na nim przy podobnym użytkowaniu połowa tego co na tanku B , przy naprawdę sporych "chmurkach".
Po dokonaniu normalnych usprawnień , nie ma na nim bobra , a z dwóch rozpakowanych z paczki - jeden leży tylko sprawdzony , a na drugim wapuję już jakiś miesiąc.
Nie mam tu na celu reklamowania tego kartka , a raczej uświadomienia że warto poszukać w osprzęcie e-petka czegoś co zaspokoi ciało, a jednocześni ograniczy ilość wchłanianej nikotyny.
Po wejściu w temat e-palenia byłem zafascynowany możliwościami techniki w tej dziedzinie.
Już mi przeszło i traktuję to jako zło konieczne.
Awatar użytkownika
By mkosmida
#364333
hmm... u mnie zuzycie wzroslo z 2 do 3ml... moc spadla z 18 do 16.. wszystko przez wyzsze napiecie niz 3.4V...
liquinator mnie nie raz zabil... dlatego odstawilem go na jakis czas... wysmiewano mnie tez w dyskusji o liquinatorze, gdy mowilem ze pali sie na nim wiecej niz normalnie...
smak i chec zaspokojenia ciekawosci biora gore i niestety takie konsekwencje..

LR nie pale bo nie ma sensu.. osobiscie kreci mnie wyzsza temperatura, lepszy smak i efekt do samego konca odciecia baterii
Awatar użytkownika
By maciejaszek
#364358
tomba pisze:Pracowałem przy kompie, mało spałem, mało jadłem, a dymałem na okrągło.

Sorry Tomba, wiem co to znaczy "przedawkować nikotynę", ale po przeczytaniu tego zdania nie mogłem się powstrzymać :lol:

A pozostając w temacie, odkąd mam Lavę czyli niecały tydzień zauważyłem wzrost zużycia liquidu. Ale to nie jest raczej spowodowane ciągłym trzymaniem w łapie, a raczej "uczuciem sytości" po małej sesji z softipem na 5V. Mimo iż liquid wypala się szybciej, to sięgam rzadziej po ep. Jednak ilość przyswojonej nikotyny się zwiększyła. Wracam znów do 6 mg.
Wcześniej przez miesiąc byłem na szóstce, było ok, ale po tym czasie miałem ciągłe uczucie, że czegoś mi brakuje. Brak drapania w gardle czy chwilowego "otępienia". Jednak chcę porzucić ep, a nad tym trzeba pracować.
Poza tym warto się też zastanowić co to jest duża chmura? Jak duża ona jeszcze może być?
Trochę chyba "pogoń za sprzętem, dymem, kopem" wymyka się spod kontroli.
Awatar użytkownika
By Tomba
#364362
mkosmida pisze:smak i chec zaspokojenia ciekawosci biora gore i niestety takie konsekwencje..

Tak też było i u mnie. Cieszyłem się jak dziecko z rozrastającego się sprzętu nowszej generacji, a zapomniałem o rozsądku i organizmie.
Nie mam zamiaru zniechęcać nikogo do dobrego sprzętu, ale niech weźmie sobie do serca konsekwencje, które mogą z tego wynikać.
Awatar użytkownika
By agarak
#364386
tomba pisze:
Powiem Wam, że na prawdę się przestraszyłem.
Już teraz jestem mądrzejszy.
Nie będę już dążył do zwiększania mocy sprzętowych.

[/b]


Tomba - rada dla Ciebie jest jedna. Sprzedaj to całe swoje ustrojsto i kup Volta :)
Awatar użytkownika
By ohlers
#364393
To ja jakiś dziwny jestem... :shock:
Cenię sobie PV, WojBoxa 5/6V i Boxa mojej roboty a'la Wuntek, właśnie za możliwość używania LR-ek na tym voltarzu...
a palę zwykle 26, 36 mg... :twisted:
By ep_markov
#364394
agarak pisze:Tomba - rada dla Ciebie jest jedna. Sprzedaj to całe swoje ustrojsto i kup Volta :)


@agarak: chciało by się pewnie TVP w okazyjnej cenie...;)
Myślę, że rozsądek rozsądkiem, a *SMOKEKING* to nałóg.
Raczej nie przeczytamy, że Tomba się "wyprzedaje" :mrgreen:

@ohlers: 4 promile też niektórzy przekraczają i żyją..:)
Awatar użytkownika
By PucH2
#364399
tomba pisze:
Powiem Wam, że na prawdę się przestraszyłem.
Już teraz jestem mądrzejszy.
Nie będę już dążył do zwiększania mocy sprzętowych.

[/b]


A naprawdę jest czego się bać. Niejedna osoba na egonie przedawkowała nikotynę. Sam też padłem jej ofiarą niejednokrotnie. Przy VV i ulepszanych parownikach wzrosła dostarczanej nikotyny. Tu też uległem zatruciu kilkakrotnie nim dobrałem moc liqidu. Jak na tanku w ego wystarczał liqid 18 mg tak na VV poniżej 9 mg zeszłem. Nowe osoby wchodzą w świat VV i powinno być dla nich to ostrzeżeniem. Przy VV dużo łatwiej i dużo szybciej o zatrucie nikotyną.
Awatar użytkownika
By senio
#364409
Wapuję na zmiennym stabilnym napięciu i wydajnych parownikach ponad pół roku. Tylko chwalić. Zamiast 3ml 18 wapuję 3ml 12, nie boli mnie w klacie od jarania waty ze sznurkiem, i czuję że wapuję, a nie usiłuję wapować. Z ego przy gębie siedziałem od rana do wieczora bez przerwy wdychając sznurek z watą i pijąć liquid bo albo przegrzewało albo nie dogrzewało. Objawiało się to bólem w klacie , bólem w gardle, zbieraniem na wymioty i coraz częściej myślałem o analogach. Tyle z tego pożytku było.

Wszystko jest dla ludzi, tylko do tego wszystkiego jeszcze potrzeba odrobiny myślenia i silnej woli. Nie potrzeba nie wapuję. Potrzeba zwijam 10-15 chmur i leży sprzęt. Łakomstwo nie może brać góry nad zdrowym rozsądkiem i tylko to jest podstawą. A jak ktoś nie może się od cycka oderwać, to niech sobie kupi Ego który wręcz do tego zmusza aby go cyckać cały czas.
Awatar użytkownika
By vincent
#364410
Ja mam wrażenie że niekiedy - a zwłaszcza jak dużo e-palę na sprzęcie o podwyższonych parametrach i mocach ok. 26 mg nikotyny, to mam kłopoty z koncentracją i nic mi się nie chce - jakby taka bezradność w pewnym sensie. Też tak macie?
Awatar użytkownika
By ohlers
#364414
Myślę że to nie tak do końca, że jak ktoś pali duże moce na dużym prądzie, to źle...
Po prostu zamiast odkładania ep tylko do zjedzenia zupy i snu, rzadziej po niego sięgam.
Podobnie jak podczas palenia analogów, nie odpalałem jednego od drugiego, tylko paliłem kiedy miałem rzeczywiście ochotę zapalić.
I też nigdy nie uznawałem słabych papierosów, niebiesich, lightów, w typie R1...
Byłem szczęśliwy, kiedy na rynku były Partagasy.
Hardcorowcy wiedzą o co biega :D
Awatar użytkownika
By lesmie
#364415
Żawsze dążyłem do zwiększenia ilości dymu.Teraz już do tego nie dążę, bo sprzęt osiągnął już tu swój górny pułap. PV i LT + kartomizery na liquinatorach zapewniają ilość wytwarzanego dymu na tyle że nie potrzeba już więcej, a dla hardcorowców lubiących ekstremalne doznania jest TVP. Ponadto batki 18650 zapewniają cały dzień palenia bez ładowania i też już dłuższego czasu nie potrzebuję, liquinator o pojemnośći 6,5 ml zapewnia mi e-palenie na cały dzień bez potrzeby uzupełniania i też już nie potrzebuję na dłużej. Jest jeszcze zapewniona kontrola poziomu naładowania batek i ilości e-liquidu, kontrola smaku i ilości dymu poprzez vv.

Co mogę chcieć jeszcze więcej ? Chyba już tylko jakichś ekstra smaków które by powalały na kolana.
Awatar użytkownika
By senio
#364416
lesmie pisze:Co mogę chcieć jeszcze więcej ? Chyba już tylko jakichś ekstra smaków które by powalały na kolana.


Też już tylko wszystkim i sobie tego życzę. Sprzęt jaki jest teraz do wyboru, zadowoli chyba każdego. Tylko dobry smak do tego dopasować, a to już takie oczywiste i proste nie jest.
Awatar użytkownika
By Gawronnek
#364418
wszyscy macie rację, trzeba ostrzegać i to często i głośno, jednak jak czytam wypowiedzi ludzi których uważam za poważne osoby to mi się nóż w kieszeni otwiera, Kochani a gdzie zdrowy rozsądek? tak trudno zmierzyć ile i jakiej mocy zużycie liquidu? przedawkować można zawsze bez względu na sprzęt, co zresztą piszą niektórzy, ba przedawkować można nawet wodę

tym którym trudno zachować kontrole polecam szykowanie sobie dziennej dawki liquidu i nie przekraczanie założonej ilości,

edukacja i informacja, apele o zdrowy rozsądek a nie krucjata przeciw VV, bo jeszcze komuś przyjdzie do głowy wprowadzić embargo na VV
Awatar użytkownika
By dsh
#364420
A ja myślę, że trzeba zejść z mocą i tyle. Tolerancja na nikotynę wzrasta wraz z praktyką, więc stąd niektórzy potrafią "wytrenować" nawet odporność na 36mg. Jest też druga strona medalu - na pewno da się zejść z 18 na 6mg, tylko oczywiście nie będzie to szybkie ani bardzo łatwe. Po sukcesie takiego zejścia z mocą, efekt 6mg powinien być taki jak wcześniej 18mg.

A jak zaczynasz wchłaniać więcej niko w jednym buchu to momentalnie zejdź z mocą (zanim się przyzwyczaisz:)).

Ja zauważyłem ciekawą rzecz - jak paliłem analogi to kilku godzinach niepalenia już mnie skręcało. Teraz na EP - mogę pół dnia nie palić (bo np. nie mam dobrego liquidu) i nic. Nie próbowałem dłuższej abstynencji. To jest bardzo ciekawego zjawisko, którego nie potrafię wytłumaczyć.
By dethleffs
#364423
vincent pisze:Ja mam wrażenie że niekiedy - a zwłaszcza jak dużo e-palę na sprzęcie o podwyższonych parametrach i mocach ok. 26 mg nikotyny, to mam kłopoty z koncentracją i nic mi się nie chce - jakby taka bezradność w pewnym sensie. Też tak macie?


tak, ja tak mam im mniej palę, tym więceej energi we mnie. najgorzej jak rozsiądę sie w niedziele ze epapieroskiem, odpływają siły ode mnie i nie chce mi sie zabrać za cokolwiek. no ale też w sumie takie prawo w niedziele - organizm tez musi odpoczać.

a do tematu. napaliłem sie na Lavę na początku, sądziłem, ze wreszcie będzie mnie czekać satysfakcjonujące wapowanie - jednak odkąd mam Liguinator - ta satysfakcja została osiągnięta i na batce eGo. W moim przypadku, postanowiiłem już niczego nie szukać. No chyba, ze batka od Monacco 3,7 - bedzie trzymać napięcie :P
widzę też, ze mój zapas 18-stek, jest za mocny dla mnie w tej chwili i drapie mnie w gardło, powziąłem w związku z tym decyzje, ze spróbuje zejsc do 12mg
ogólnie jestem w pełni zadowolony z mojego sprzętu (DC i Liquinator) i chyba moje poszukiwania się kończą :)
Awatar użytkownika
By lesmie
#364426
dsh pisze:Ja zauważyłem ciekawą rzecz - jak paliłem analogi to kilku godzinach niepalenia już mnie skręcało. Teraz na EP - mogę pół dnia nie palić (bo np. nie mam dobrego liquidu) i nic. Nie próbowałem dłuższej abstynencji. To jest bardzo ciekawego zjawisko, którego nie potrafię wytłumaczyć.


Sama, oczyszczona nikotyna nie uzależnia aż tak jak analogi wraz z tymi wszystkimi dodatkami które zwiększają uzależnienie. Pisał o tym Piotr_M.
Awatar użytkownika
By yancia
#364430
Mnie wczoraj na L-Riderze i atomizerze bezmostkowym 6 mg prawie sponiewierało :zakrecony
A wszystko dlatego, że testowałam nowe liquidy i ciut mnie zemdliło :-)

Zaczynałam e-palenie od 18 mg (w 2009 r.), zatrułam się raz (za to fest), na samym początku na Janty sticku (!) :oops:
Dziękuję, więcej nie chcę...

Teraz wapuję od 0 mg do 4 mg, góra 6 mg (to jest mój max), a moje ulubione napięcie, to... 3,7v. I to obojętnie, na czym - z liquinatorem DC włącznie.

To, na czym mi najbardziej zależy odnośnie sprzętu, to napięcie 3,7v, "dym" i wytrzymałe baterie.
Awatar użytkownika
By dsh
#364432
lesmie pisze:
dsh pisze:Ja zauważyłem ciekawą rzecz - jak paliłem analogi to kilku godzinach niepalenia już mnie skręcało. Teraz na EP - mogę pół dnia nie palić (bo np. nie mam dobrego liquidu) i nic. Nie próbowałem dłuższej abstynencji. To jest bardzo ciekawego zjawisko, którego nie potrafię wytłumaczyć.


Sama, oczyszczona nikotyna nie uzależnia aż tak jak analogi wraz z tymi wszystkimi dodatkami które zwiększają uzależnienie. Pisał o tym Piotr_M.


Ja o tym wiem. Pomimo, że gdzieś pisali, że mogą być w dymie tytoniowym substancje działające jak IMAO, wzmagające działanie nikotyny, to nadal nie ma solidnych publikacji na ten temat. Owe substancje nie zostały też zidentyfikowane. Czyli nic nie wiadomo.

Mareckimt pisze:
dsh pisze:To jest bardzo ciekawego zjawisko, którego nie potrafię wytłumaczyć.
Gdybyśmy wiedzieli co producenci pchają do tabaki w analogach, na Twoje pytanie byłaby prosta zapewne odpowiedź


Nic nie wiadomo czyli istnieje możliwość, że to któraś z substancji dodawanych w procesie produkcji. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych ale w tym przypadku skłaniam się w tym kierunku. Wszak historia mówi, że Big Tobacco miało takie plany lub podobne i próbowało je wcielić w życie.
Awatar użytkownika
By lesmie
#364453
To że dodają coś do tytoniu aby zwiększyć uzależnienie wiadomo już od dawna.

Cyt.

"Od lat zarzucano amerykańskim koncernom tytoniowym Philip Morris (Marlboro z Krakowa), R. J. Reynolds Tobacco Company (Camel z Piaseczna) i British American Tobacco (Lucky Strike; Sobieski z Augustowa), że manipulują składnikami papierosów celem utrzymania palaczy w nałogu. Miliony stron poufnych dokumentów z procesu w stanie Minnesota w USA potwierdzają to. Rodzą również wiele innych, nie mniej poważnych zarzutów."

W wolnej chwili poczytaj sobie całość:

http://www.zb.eco.pl/zb/157/papiero1.htm
Awatar użytkownika
By jimixxx
#364460
Post Pajlota odnosił się (o ile dobrze zrozumiałem) do ekstremalnych ustawień i używania sprzętu. Bo sprzęt VV pozwala w większości na ekstremalne ustawy i ilości wytwarzanej chmury (pv nie pozwoli - wywali błąd).
Niestety jak to z reguły bywa przy każdym sprzęcie, trzeba go używać z głową. To pewne.
Nikotyna jest trucizną. To pewne.
VV w większości przypadków pozwala na zejście z mocą i ilością wypalanego liquidu (tutaj wpływ ma również podpinany sprzęt). To też raczej pewne.
A przytrucie.... Przytruć można się równie dobrze na Egonie; cosik o tym wiem. :wink:

tomba - zdrowia życzę.
Awatar użytkownika
By Kriss
#364464
ohlers pisze:Myślę że to nie tak do końca, że jak ktoś pali duże moce na dużym prądzie, to źle...
Po prostu zamiast odkładania ep tylko do zjedzenia zupy i snu, rzadziej po niego sięgam.
Podobnie jak podczas palenia analogów, nie odpalałem jednego od drugiego, tylko paliłem kiedy miałem rzeczywiście ochotę zapalić.
I też nigdy nie uznawałem słabych papierosów, niebiesich, lightów, w typie R1...
Byłem szczęśliwy, kiedy na rynku były Partagasy.
Hardcorowcy wiedzą o co biega :D

Mam identycznie.

Wprawdzie nie palę lr-ek na HV, nie używam też 36-ek (moce moich liquidów oscylują między 20 a 30mg, najczęściej 24-26), ale palę je na liquinatorze na indu z dwiema bateriami 3,7V (i to KONIECZNIE takimi), a na TVP zawsze palę powyżej 5V i od bardzo dawna niczego nie przedawkowałam. Przedawkowanie zdarzało mi się tylko w pierwszych miesiącu, dwóch, e-palenia, a to i tak nie takie hardkorowe jak Tombie.

ALE TO JA.
Ja po prostu automatycznie odkładam e-papierosa po nasyceniu się nikotyną, jeśli palę na HV zwykle zwyczajnie odkładam go szybciej i sięgam rzadziej niż ego z atomizerem o standardowej oporności.

Natomiast obawiam się, że mogłabym przedawkować paląc niskie moce. Dlaczego? Ano przez brak kopa, ew. za słaby kop. Jak nie czuję mocnego kopa i wyrazistego smaku, nie mam uczucia nasycenia, chce mi się palić dalej, chociaż wchłonęłam już nawet więcej nikotyny niż wchłonęłabym paląc płyn 2 razy mocniejszy. Paląc 24mg zaciągam się przykładowo 10 razy i odkładam epapierosa, bo na chwilę jestem nasycona. Kiedy paliłam powiedzmy 12mg, właśnie w początkach mojego e-palenia, właściwie NIGDY nie byłam nasycona, chciało mi się palić STALE i to nie jest przenośnia. Idąc do kuchni zrobić sobie herbatę szłam z epapierosem, idąc do łazienki umyć buzię, wypuścić psa do ogrodu, odebrać telefon, leżąc w łóżku tuż przed zaśnięciem. A kiedy siedziałam np. w autobusie pełnym ludzi liczyłam przystanki, bo myślałam o wielkim papierosie. Wtedy potrafiłam dziennie wypalić 10ml, to jest 120mg nikotyny. Teraz teoretycznie wypalam 4ml, praktycznie myślę, że 3, może ciut ponad (bo ten mililitr się zawsze gdzieś tam wychlapie), czyli ok 70mg nikotyny.

Ale oczywiście, jeśli ktoś nie ma takiego naturalnego hamulca, tylko pali, kiedy mu smakuje, niezależnie od nasycenia organizmu nikotyną, powinien bardzo z tym uważać.
Awatar użytkownika
By tajwoj
#364465
-> dsh
Poczytaj sobie skany poufnych dokumentów koncernów np. pod tymi linkami:

http://www.library.ucsf.edu/tobacco
http://www.tobaccopapers.com/
http://www.tobaccopapers.com/

Jak już załapiesz słowa kluczowe możesz poszukać dalej.

Przyspieszone wchłanianie nikotyny daje np.mentol.
Dodaje się też związki amonu dla odzyskania nikotyny będącej w postaci soli kwasu nikotynowego w tytoniu.

Polskie teksty na ten temat są lekko spreparowane przez zaciekłych wrogów palenia.
Na amerykańskich stronach są wszystkie, jak leci, dokumenty koncernów opublikowane nakazem sądowym. Czasami o duperelnej treści, ale niekiedy naprawdę ciekawe.

Moje zdanie jest takie, że podobne praktyki będą miały miejsce przy produkcji olejków do eszlugi.
O ile już sie to nie dzieje.

Na tak dużym, wartym miliardy rynku, nie ma miejsca na moralność.
Awatar użytkownika
By Tomba
#364486
Kriss pisze:Ale oczywiście, jeśli ktoś nie ma takiego naturalnego hamulca, tylko pali, kiedy mu smakuje, niezależnie od nasycenia organizmu nikotyną, powinien bardzo z tym uważać.

To zdanie jest kluczowe w moim przypadku.
Byłem przyzwyczajony, że e-jarałem sobie bez większego umiaru i nic mi wcześniej nie było.
Lubię to, ale teraz już wiem, że muszę coś z tym zrobić.
Po pierwsze - mniejsze moce.
A po drugie - inny sprzęt jak chcę sobie tylko cmokać e-p (teraz na ten przykład dymam zwykłego DC na batce 3,4V).
Awatar użytkownika
By szczuro
#364613
ja ogolnie nie ma mam takich problemow, nigdy nikotyny nie przedawkowalem, pare razy mi sie zdarzylo moze, ze po dosc ostrej inhalacji, lekko mnie glowa pobolewala, ale po odstawieniu na chwile, wszystko ustepowalo, jak mam ochote to 1,5 oma jaram na egonowatym aku, a jak mam ochote na dobre walniecie to jaram na 4,2 - 5,5 i nie powiem, ze na 30mg lub 36mg na 5v to pare machow i dobrze zamiata, ale tak do 4,5 to nie mam jakis problemow, oczywiscie w/w napiecia to napiecia uzyskiwane na wyjsciu pod obciazeniem, zuzywam liquidu roznie, raz mi wyjdzie 3, innym razem 2ml i niech nikt kitu nie wciska, ze liquinator nie zuzywa wiecej liquidu :D
pomimo, ze uzywam wysokich mocy liquidu i jezeli czuje, ze narazie starczy to robie chwilowa przerwe, wiec jak jade autem to fajka w gebie non stop, a takto to jak mi sie przypomni, wpadne na SB to i godzine potrafie nie pyknac :)
Awatar użytkownika
By Tusia
#364632
Szczurku, ja myślę, że ten temat jest bardzo ważny.
I nie chodzi tu o to, kto ile może i jest OK ale o to, że ktoś może móc mniej, a przekona się o tym dopiero jak wyląduje w szpitalu. Jeden z tego wyjdzie a drugi, być może o słabszej kondycji zdrowotnej, może mieć poważny problem.
Świetny jest ten temat. Brakowało takich głosów rozsądku.
Awatar użytkownika
By Tusia
#364650
I takiej i takiej.
Tomba głupi nie jest a jednak zdarzyło mu się, stracił czujność.
Gdyby cierpiał na choroby, np. układu krążenia (chodzi mi o to, że nie każdy e-palacz jest młodym okazem zdrowia), nie wiadomo jakby było dalej.
By Pilot353
#364655
Są jeszcze sytuacje przy alkoholu, przy którym traci się kontrolę nad ilością wapowanej ilości nikotyny. Co innego 5 ml rozłozyć w czasie a co innego wypalić to w krótszym czasie. Wypić flaszkę gożałeczki w godzinke a wypić ją w kilka godzin. Rozmawiać trzeba nawet na takie trudniejsze dla nas tematy. Ostatnio przyjmuje się że kto ma większą rurę, kto więcej wypala ten jest lepszy, bardziej cool czy jak to nazwać. Ale czy tędy jest droga. Palmy, ale i myślmy.
Awatar użytkownika
By szczuro
#364656
Tusia pisze:Tomba głupi nie jest a jednak zdarzyło mu się, stracił czujność.


tomba pisze:przedawkowałem nikotynę ......
Pracowałem przy kompie, mało spałem, mało jadłem, a dymałem na okrągło.


no jednak i jemu sie zdarza glupota w takim wieku :)
i nie wiem czy dalej sie rozpisywac, ze jak widac z powyszego,
nie do konca winna byla ta wstretna nikotyna

Pilot353 pisze:Palmy, ale i myślmy.

ale ja caly czas mam to na mysli
By ep_markov
#364673
szczuro pisze:
Tusia pisze:Jeden z tego wyjdzie a drugi, być może o słabszej kondycji zdrowotnej*, może mieć poważny problem.


*umyslowej
takie jest moje zdanie w tej kwestii


Taaa, warto o tym zdaniu pamiętać siadając z kolegami do flaszki.
Awatar użytkownika
By Lutor
#364675
ja podobnie gdy potrzebuje kopa to A2 z podwójną grzałką lub SE-1 oba na HV, lecz tylko kilka dymków(8-12) kiedy potrzebuje kopa, na dłuższe wapowanie wybieram cs3, liquinator i spokojnie wapuje, średnio schodzi mi 20ml na tydzień
Awatar użytkownika
By slon666
#378079
I ja się wypowiem, choć dużego doświadczenia jeszcze nie mam. Przeszedłem na e-petka jakieś 100 dni temu i choć nie wydawało mi się to możliwe odstawiłem analogi na dobre od razu. Po krótkiej przygodzie okazało się, że przede wszystkim chodziło o kopa a nie o nikotynę. Raz czy drugi brakowało mi uderzenia w płuco, szczególnie na imprezie czy też po całym dniu wapowania i poważnie zastanawiałem się nad zakupem jakiegoś VV. Lecz dzięki pewnemu koledze z forum (nie będę wymieniał, aby kryptorekamy nie zrobić ;) ) pokazał mi że istnieje drip LR i jak brakuje mi strzała to wymieniam kartka właśnie na LR i po kłopocie.
Do tej pory raczej używałem 18 mg na dripie 12 mg w zupełności wystarcza.
Zawroty głowy, czy nudności występują zawsze u mnie gdy przesadzę z ilością, a nie z mocą, więc rada wg mnie jest bardzo prosta: Z UMIAREM I Z GŁOWĄ !!!
Awatar użytkownika
By Above
#378187
Wiadomo, że wszystko z umiarem i głową. Ja wapuję na ~ 6.5 V na liquinatorze z softipami i dzięki temu zszedłem z mocą - używam 14mg a na kartkach dual ego batce jarałem nonstop prawie i wdrapywałem się co raz wyżej z nikosią - już wlazłem na 18mg.

Te zakryte głupie ustrojstwa nie pozwalały mi kontrolować ilości wypalanego liquidu. Co teraz dzięki liquinatorowi mam? A no to, że jest przeźroczysty. Odmierzam sobie przed pójściem spać lub rano równe 2ml liquidu - wstrzykuję do liquinatora i ma to mi starczyć na cały dzień.

Jak mam trudny dzień i widzę, że zostało mi 1/3 zbiorniczka to włączą mi się lampka, że za dużo jarałem i że muszę uważać bo nie mogę dolać a ma mi to starczyć do późnego wieczora. Raz mi się zdarzyło, że dolałem. Ale przeźroczystość i odmierzanie to super sprawa żeby prowadzić dobry controlling e-palenia i swoich poczynań.

Teraz po wapowaniu na HV po 2 tygodniach zaczynam co drugi dzień odmierzać 1,5 ml nadal przy 14mg - i to mi starczyć. Dzięki temu sprzętowi dobranemu w końcu pod moje potrzeby mogę wprowadzić procedurę schodzenia z dawkami nikotyny - i to się uda. Mój cel to wapowanie 1 ml 11mg na dzień. A później może całkowite skończenie z tym.

Tymi dawkami i hybrydowym paleniem sponiewierałem i będę poniewierał nałóg aż w końcu go oleję ciepłym moczem. Uwolniony od amoniaku z analogów i innych ścierw - będę mógł totalnie zerwać z nikotyną.

Podsumowując: bardziej wydajny sprzęt gdy jest używany z głową pozwala zejść z dawką dzienną (bo jest pożądany kop) a liquinatory dzięki wglądowi w ilość pozostałego liquidu pozwalają na dokładny controlling swoich poczynań w zakresie e-palenia i gdy ktoś chce - wprowadzić procedurę schodzenia z dawką przyswajanej nikotyny w ciągu dnia.

PS. Zgubą dla e-palaczy (vide temat o zwiększaniu dawek nikotyny u e-palaczy) jest wg mnie niezbyt wydajny sprzęt i brak wglądu w to ile liquidu się dokrapia do wszelkiej maści atomizerów, kartomizerów itd. - inaczej działa na psychikę... buteleczka liquidu do połowy pełna niż liquinator do połowy pusty...
By FAFUS
#378231
czytam patrze i myślę --czy ja tak dużo pale czy wy tak mało
na cs3 i na liqui dc wypalam dziennie conajmniej 5 ml w porywach do 7ml przy 12mg nikotyny wieczorem ma juz raczej dosyc i mało pale bo czuje jak mnie muli ale po porannej kawie jak siadam w pracy przy kompie to wyparowuje moj zbiornik w cs3 w niespałna godzine potem uzupełniam i w sumie faja w pobliżu non stoper,nie wiem czy to normalne ale na pytanie czy ja pale odpowiem ja pale cały czas *SMOKEKING*
Awatar użytkownika
By uziq
#378261
ja kopcę ciągle. Nie rozstaję się ze sprzętem, średnio raz na 10minut
Palę ~6mg więc myślę że mogę sobie na to pozwolić bez ryzyka przedawkowania, choć nie ukrywam że często mi piszczy w uszach
By Pilot353
#378263
Jestem ciekawy czy zastanawiał się ktoś kiedyś, co może w e paleniu być bardziej szkodliwe, ( o ile jest ) ilość wchłanianej nikotyny czy ilość wapowanych pozostałych składników znajdujących się w liquidzie. Czyli pytając inaczej, lepiej wapować słabsze liquidy ale za to więcej mililitrów dziennie czy mocniejsze, ograniczając ilość ml?
Awatar użytkownika
By Above
#378298
wojan pisze:Ja jestem za mocnymi płynami (24 czasami 36) palonymi krótkimi sesjami 2-3 machy co kilka minut.


Myślę, że dla kogoś kto potrafi naprawdę się kontrolować to świetna i przemyślana propozycja z Twojej strony. Palisz te 24mg na swoich ponad 6 V i masz konkretnego kopa - 3 machy błogiej przyjemności i odstawka na kilka minut (można w smartfonie ustawić sobie program który przypomina dźwiękiem, że już pora...ewentualnie pominąć dawkę i czekać na kolejny sygnał dźwiękowy - to pozwoli zaoszczędzić energię na sprawdzanie czy już pora).

Ja może skorzystam z tej metody ale muszę sprawdzić jak mi wyjdzie kwestia tego co napisałem wyżej. Może jednak będzie łatwiej pociągać 3 machy co kilka minut 24mg i ograniczyć sobie ilość do 1ml na dzień. Myślę, że bardzo roztropne podejście które daje dużo mocnych wrażeń.

Jak zawsze...wszystko trzeba pod siebie dopasować - nie ma standardów. A tym kolegom wyżej radzę, żeby uważali trochę dla swojego dobra. Chyba, że jarają na LR to nie mogą się nasycić i wariują. Najprawdopodobniej tak jest...
Awatar użytkownika
By daras25
#378316
Zapewne każdy słyszał o " kulturze picia alkoholu " i dokładnie to samo można powiedzieć o wapowaniu , albo się zna umiar albo nie , ilość i jakość posiadanego sprzętu nie ma znaczenia . Zwalanie winy na sprzęt jest trochę nie poważne i brzmi to śmiesznie w ustach dorosłych ludzi , ja bym widział winę po stronie naszej słabości .

To co napisałem nie jest kierowane do nikogo konkretnego i nie miałem na celu nikogo obrazić ale tak wygląda "brutalna prawda"
Awatar użytkownika
By Above
#378322
daras25 pisze:Zapewne każdy słyszał o " kulturze picia alkoholu " i dokładnie to samo można powiedzieć o wapowaniu , albo się zna umiar albo nie , ilość i jakość posiadanego sprzętu nie ma znaczenia . Zwalanie winy na sprzęt jest trochę nie poważne i brzmi to śmiesznie w ustach dorosłych ludzi , ja bym widział winę po stronie naszej słabości .

To co napisałem nie jest kierowane do nikogo konkretnego i nie miałem na celu nikogo obrazić ale tak wygląda "brutalna prawda"


Masz rację ale w tym przypadku to nie tak wszystko działa jak przedstawiasz. To nie ma tutaj zastosowania bo my o czym innym debatujemy.

Równie dobrze może ktoś wyskoczyć na forum o zabójcach seryjnych i powiedzieć, że: nie ma co zwalać na nich winy bo mieli ciężkie dzieciństwo więc PIERWOTNIE to wina ich rodziców.

Wskazujesz na pierwotną przyczynę, e-palacza który to powinien bez względu na sprzęt mieć kontrolę nad tym co robi - i tu zgoda. Ale pomimo tego sprzęt ma znaczenie i może pomóc w przestrzeganiu tej "kultury wapowania" - temu nie zaprzeczysz. I o tym ja pisałem - a nie zwalałem na sprzęt rozgrzeszając użytkownika :)

Można też to porównać do ośrodków dla uzależnionych i spotkań tam prowadzonych. Przyjmijmy, że mówisz grupie osób które rozmawiają o różnicach między ośrodkami A i B które mają różne metodyki prowadzenia odwyku, że jeśli komuś się nie powiodło to wina tego uzależnionego a nie metod to masz rację ale warto żeby uzależniony wybrał lepszą metodykę/lepszy ośrodek a przy tym dokonanie lepszego wyboru w razie niepowodzenia nie zwalnia go od odpowiedzialności. Tak samo tutaj - warto wybrać lepszy sprzęt, sprzęt który nie powoduje pogłębiania nałogu i pomóc sobie tym samym w ograniczeniu e-palenia (a prawidłowe i konkretne działanie dobrego lepszego sprzętu pozwala na lepsze efekty i zmniejszenie prawdopodobieństwa niepowodzenia).

I ostatecznie ja to widzę tak, że jeśli ktoś wybiera sprzęt pogłębiający nałóg (bo jest mały kop i małe wrażenia co powoduje ciągły niedosyt) to jeśli przegrywa z powodu sprzętu to nie jest to wina sprzętu bo sprzęt nie jest podmiotowy - to nie sprzęt zawinił ale użytkownik - nie dość, że dokonując niewłaściwego wyboru to w dodatku zrobił to na co ty wskazujesz: nie przestrzegał "kultury wapowania". (Ale dobrym sprzętem łatwiej przestrzec "kulturę wapowania").
Awatar użytkownika
By Above
#378333
daras25 pisze:Above - nie rozumiem co jest " seryjnym mordercą " a co " rodzicem " , bo coś mi ten przykład nie pasuje do tego co myślę .


Nie wiem kiedy to przeczytałeś po czy przed tym jak edytowałem i dodałem analogię do ośrodków uzależnień. To porównanie z zabójcami może było niefortunne - totalna przenośnia ale to z ośrodkami bardziej przybliża mój tok myślenia.
Awatar użytkownika
By Nikoś
#378761
Nie moge zrozumieć jednej rzeczy Jedni piszą że 1ml 24mg to max bo można przedawkować inni że wapują troche więcej mocniejszych "płynów" ale wszystko z głową bo jak przesadzą to dzieje się z nimi to czy tamto :zakrecony ja ostatnio paliłem około 4-4,5 ml 36mg na dzień i żadnych przykrych skutków nie czułem Czy jestem tak odporny na nikotyne czy tak uzależniony? Dodam że jeszcze popalam kilka analogów dziennie bo od niedawna pale E-P
Mam proble z Nordem5

Zakupiłem go wczoraj w sklepie, dostałem z nim w o[…]

Problem ze sprzętem

Hej, mam Urse Nano 2 i w ciągu 2 tygodni spaliły m[…]

Pomocy

Witam! Kupiłem e papierosa EGO-CE8 1800mAH,niestet[…]

Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.